25 marca 2018

Książkowe rekomendacje

Cześć i czołem. Wybaczcie dłuższą nieobecność. Drugi semestr na studiach jest dużo cięższy niż pierwszy i chyba tego nie przemyślałam. Natomiast w ostatnim tygodniu wreszcie i mnie dopadło przejściowe przeziębienie i nie byłam w stanie podnieść się z łóżka.



Dzisiaj post książkowy - co czytałam w ostatnim czasie i mówiąc "w ostatnim czasie" mam na myśli ostatnie półrocze - nie należę do moli książkowych, a na studiach mam coraz więcej do czytania, więc nie zawsze mam czas na przyjemności. Ale w tym tygodniu zaopatrzyłam się w kilka nowych pozycji, więc ich recenzja też się tu na pewno pojawi.


Z kategorii powieści - te trzy pozycje.
1. "Za zamkniętymi drzwiami" - fantastyczna powieść kryminalna. Bohaterowie - Jack i Grace Angel - uchodzą za małżeństwo idealne. On jest przystojnym prawnikiem, ona elegancką, piękną i wierną żoną. Są nierozłączni - i to nie bez powodu. Bo Jack nie jest tak idealny, jak mogłoby się wydawać, a patrząc na ich dom z kratami w oknach można odnieść wrażenie, że perfekcja rzeczywiście jest tylko pozorna. Książka podzielona jest na rozdziały zatytułowane "Teraz" i "Kiedyś", opisujące na zmianę przeszłe i teraźniejsze życie pary. Niesamowicie trzyma w napięciu.

2. "Ponad wszystko" - tą książkę przeczytałam dość dawno, jednak postanowiłam ją tu umieścić ze względu na to, jak bardzo ją uwielbiam. Pobiegłam ją kupić jak tylko zobaczyłam zwiastun filmu, który miał powstać na jej podstawie. Na film, rzecz jasna, też poszłam i jest równie piękny jak powieść.
Madeline Whittier choruje na SCID - ciężkie złożone niedobory odporności. Dziewczyna jest uczulona na wszystko. Mieszka z mamą w sterylnym domu, ze śluzami i filtrami w drzwiach oraz oknach i od kilkunastu lat nie była na zewnątrz. Aż do momentu, kiedy do sąsiedztwa przeprowadza się Olly z rodziną. Dziewczyna zafascynowana nowym znajomym, bardziej niż kiedykolwiek myśli o wyjściu z domu. Piękna powieść z myślą przewodnią, że bez ryzyka nie da się w pełni żyć.

3. "Mroczniej" - druga część trylogii "50 twarzy Greya", tym razem oczami tytułowego bohatera. Myślę, że w tym przypadku nie będę się zbytnio rozpisywać - zarówno powieść jak i książka była przez ostatnie 3 lata na ustach wszystkich, czy to w pozytywnym czy negatywnym kontekście. I tak jak w poście o ulubieńcach, tak i tutaj napiszę po prostu, że jest to dobra historia miłosna pokazująca, jak wiele człowiek jest w stanie zrobić dla miłości.



Z kategorii pozostałych mam dzisiaj dwie pozycje:
1. "Make photography easier" - kolejna książka Kasi Tusk, tym razem o fotografii. Każdy, kto choć raz odwiedził bloga Kasi, na pewno zachwycił się zdjęciami, jakimi oprawiane są posty. Zawsze jasne, dobrze oświetlone, przejrzyste i jak malowane. Książka doskonale opisuje najprostsze techniki i triki fotografowania, jak również pokazuje, że aby zrobić dobre zdjęcia, nie trzeba mieć profesjonalnego aparatu, bo w końcu najlepszy aparat to ten, który zawsze mamy przy sobie. ;)

2. "Graficzna podróż" - książkę dostałam na święta już parę lat temu i robiłam do niej wiele podejść, bo nigdy nie miałam czasu, żeby ją skończyć. Aż w końcu nadszedł ten moment. I mogę szczerze polecić ją nie tylko fanom Eda. Opisuje w niej swoją drogę do kariery - jak przez wiele lat starał się o wydanie swoich piosenek i grał, gdzie tylko mógł, aby się wybić. Właśnie za to szanuję go jako artystę - nie poszedł na łatwiznę i nie zgłosił się do talent-show. Wolał zrobić to po swojemu, co zdecydowanie mu się udało. Polecam każdemu, kto planuje również pokierować swoją drogę ku karierze muzycznej.


Na dzisiaj to tyle z mojej strony. A może macie jakieś propozycje na posty? Piszcie śmiało. Tym czasem słonecznej niedzieli i do następnego! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie usuwam hejtów. Wyżywajcie się w komentarzach ile chcecie. ;) Podawajcie linki do blogów - wchodzę na każdy, który pojawi się w komentarzach! Obserw za obserw tylko wtedy kiedy blog mi sie podoba. :)