Miałam nie być typową blogerką urodowo-modową, no ale cóż. Jestem dziewczyną i to jest chyba silniejsze ode mnie - chcę dzielić się z wami rzeczami wartymi uwagi (i pieniędzy). Bardzo chcę też uniknąć słowa 'ulubieńcy' w tej serii na tyle, na ile się da, więc umówmy się na tytuły postów po angielsku.
W tym miesiącu mieszanka ulubieńców ze stycznia i lutego. Zacznijmy od kategorii urodowej, żeby mieć to już za sobą. Niezainteresowanych zapraszam do punktu drugiego.
Mój codzienny makijaż nie jest bardzo skomplikowany. Prawdę mówiąc, nigdy nie miałam na twarzy podkładu, rzadko też maluję rzęsy. Zawsze stawiam na brwi, a że moje naturalne są dosyć blade, to muszę je czymś wypełnić. Do tej pory używałam kredki z Catrice, ale narysowanie nią idealnego kształtu trwało wieki, więc zaczęłam szukać jakiejś alternatywy, którą stała się maskara do brwi z Golden Rose. Bardzo mała, precyzyjna szczoteczka, duży wybór odcieni (mój to 03), poręczna i tania.
Stopniowo dodaję nowe produkty do codziennego makijażu. Od jakiegoś czasu chciałam zacząć używać rozświetlacza, wybór padł na Wibo Diamond Illuminator. Ciepły odcień, kompaktowy i również tani.
Pewnie dobrze znana większości z was odżywka z jedwabiem Biosilk. Wróciłam do używania jej po kilku miesiącach przerwy i testowania innych produktów i stwierdzam, że jest najlepsza. Głównie zimą, kiedy chroni zniszczone końcówki, ale też w moim przypadku zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Perfumy Adidas Born Original - nie jestem specem od określania bazy, serca itp. w zapachach, używam tego, co mi się podoba, a te spodobały mi się od razu. Perfumy bardzo słodkie i świeże.
Z rzeczy modowych - plecak z New Look, zakupiony na Zalando. Nie jestem fanką torebek, ciągle nosze plecaki, więc potrzebowałam jakiegoś pasującego do sukienki czy spódnicy bardziej, niż ten który mam z Vans. Bardzo pojemny i dobrze wykonany.
Druga kategoria - muzyka/filmy.
Na początku miesiąca premierę miał nowy album Justina Timberlake'a. Opinie na jego temat są podzielone, jak dla mnie to fantastyczny powrót do Justina z wczesnych lat jego kariery solowej. 'Say Something", tytułowe 'Man od the Woods' i 'Supplies' - chyba trzy najbardziej odbiegające od siebie gatunkowo utwory to moi ulubieńcy.
W lutym przypomniałam sobie też o albumie Avril Lavigne 'The Best Damn Thing' z 2007, którym męczyłam w tamtym czasie każdego, kto się napatoczył. Jak dla mnie najlepsza płyta w jej karierze.
Pod koniec stycznia wybrałam się na film 'Król Rozrywki'. Oceniony przeze mnie na Filmwebie na 10 - arcydzieło wśród musicali, taką samą ocenę przyznaję ścieżce dźwiękowej.
Po prostu lubię tę trylogię. Przeczytałam książki, co wiązało się z obejrzeniem filmów. Słyszałam wiele opinii, negatywne głównie od męskiej strony widowni i chyba nawet wiem czemu. W każdym razie - po prostu dobry film z miłosną historią i kilkoma scenami seksu. Tyle w temacie.
Trzecia kategoria - jedzenie. Postaram się co miesiąc odwiedzać nowe miejsca i polecać wam najlepsze z nich. W tym miesiącu dwa punkty.
Ave! Pizza - Warszawa, ul. Topiel 12
Niewygórowane ceny, fajna atmosfera, otwarta kuchnia - pizza robiona na waszych oczach i super wystrój.
Zagroda Rybacka - Gdańsk, plaża Brzeźno, ul. Miła 14
Jak na rybę naprawdę tanio, a oprócz tego smacznie. Bardzo fajna atmosfera i przepiękne, błękitno-białe wnętrze. Polecam rozgrzewające herbaty korzenne podawane zimą. :)
Na koniec - internet.
Kanał na YouTube Valerii - z pochodzenia Rosjanki, 27-letniej mężatki z dwójką dzieci to mieszanka mody i urody oraz pozytywnych przemyśleń i rad, jak pokochać siebie, jeść zdrowo i dbać o własne ciało.
Od niej również pochodzi cytat, który zapadł mi w tym miesiącu w pamięć.
Na zakończenie zdjęcie Beyonce i Jay'a-Z z córką na gali Grammy 2018. Chyba nie muszę go komentować.
Ode mnie to wszystko, miłego dnia i do usłyszenia! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie usuwam hejtów. Wyżywajcie się w komentarzach ile chcecie. ;) Podawajcie linki do blogów - wchodzę na każdy, który pojawi się w komentarzach! Obserw za obserw tylko wtedy kiedy blog mi sie podoba. :)